Najnowsze tematy
-
SYLWESTER przed ratuszem
~Sylwek Kowalski~ - 51 minut temu
-
Ekologiczne kosmetyki
miki789 - dziś, 15:43
-
studnie
Jasio742 - dziś, 15:42
-
Co sądzicie o naturalnych kosmetykach?
~Basiaa~ - dziś, 15:41
-
czyszczenie studni
Grzechu87 - dziś, 14:40
Jakie auto kupić: używane, czy nowe :: zobacz komentowany artykuł
#1
~Gość~
Napisano 03 styczeń 2011 - 10:18:01
#2
~tytus~
Napisano 03 styczeń 2011 - 10:22:51
Widzisz, a ja z kolei nowego już nie kupię. Serwisowałem w aso, i całe szczęscie, bo jak miałem dwie usterki to sam bym musiał pare tysięcy wywalic,a tak to w suzuki mi wszystko zrobili. Ale do rzeczy- kolejne auto jakie będe byc moze kupował, to będzie 2-3 latek! Oszczędność kilkunastu tysięcy! Wyjeżdżając swoim swiftem z salonu już straciłem ok 11 tys. Do tego ogromne koszty przeglądów zrobiło swoje- już nigdy nówki z salonu.Tylko nowe!!! miałem kilka starych gratów niby z książka itp i wieczne naprawy; tu 10zł tam 100zł i tak się uzbierało, zamiast pracować i zarabiać to jeździłem do ,,fachowców" a oni kroją jak nie wiem co wymieniali wszystko co się dało bo ja ni znałem się!!!. Teraz mam tylko nowe i mam wszystko w d****. Zawsze z nowym jade na pierwszy przegląd i później nie jaxdze, tylko oleje wymieniam, świece i płace max 250zł (robocizna + materiały gdzieś w zakładzie jakimś) a nie 700zł w serwisie. Bo pytanie co ma się zepsuć w nowym aucie??? Robię tak bo miałem przypadek z nowym,że po 80tys km coś w elektornice nawaliło, samochód był serwisowany i na gwarancji, jak przyszło do uznania gwarancji to nie uznali bo samochód miał niby duży przebieg i gwarant nie obejmuje tego (samochód miał nie cały rok!!!). Finał taki,że sam napraiłem bo potrzebowałem samochód i od tej pory wyleczyli mnie z serwisowania. Polecam nowe!!! cena dobra i samochód : dacia logan (nie kupowana u nas w bolesławicach bo tam traktują klienta jak za kare) i zastanawiam się jeszcze nad samochodem ,,tata"....
#3
~zenio~
Napisano 03 styczeń 2011 - 12:48:41
panie za escorta ja bym nie dal 1500zł szkoda kasy można za to dobrze pojeść odpowiedni bzyknąć w co się chce i na kaca wystarczy a auto o którym mowa wystarczy wbić na allegro jak to wygląda ,za 10.000 koła ja mam 10letnią brykę z raichu z przerejestrowaniem i jeżdżę nim kolejne 10latek bez zaglądania pod masię a pan zarabiasz na bidnych ludziach 3 krotnie jak pan tak mówisz-takiego U.S.powinien odwiedzić.
#4
~kuzyn~
Napisano 03 styczeń 2011 - 18:05:33
#5
~andrzej~
Napisano 03 styczeń 2011 - 20:51:47
nowe jest do momentu wyjazdu z salonu hehehe..... kupuje sie tylko dobre używki 3-4 letnie za połowę ceny salonowego.Widzisz, a ja z kolei nowego już nie kupię. Serwisowałem w aso, i całe szczęscie, bo jak miałem dwie usterki to sam bym musiał pare tysięcy wywalic,a tak to w suzuki mi wszystko zrobili. Ale do rzeczy- kolejne auto jakie będe byc moze kupował, to będzie 2-3 latek! Oszczędność kilkunastu tysięcy! Wyjeżdżając swoim swiftem z salonu już straciłem ok 11 tys. Do tego ogromne koszty przeglądów zrobiło swoje- już nigdy nówki z salonu.
#6
~v40 160hp+mbc~
Napisano 03 styczeń 2011 - 23:10:28
Czyli ASO ,ale oni za 100zł ci tego nie zrobiąMoże być używane, tylko problem w Słupsku polega na tym, że nie ma u nas wyspecjalizowanej firmy, której można zlecić sprawdzenie auta. W Warszawie, Poznaniu czy Wrocławiu można za ok. 100 zł zlecić takiej firmie prześwietlenie auta z pełną kontrolą podzespołów, przebiegu, stanu hamulców itd.

#7
~Robert1981~
Napisano 06 styczeń 2011 - 12:17:40
Nie ma nic złego w kupowaniu nowych aut. Zalety są oczywiste, nowe auta są bezawaryjne, nie ma z eksploatacją żadnych problemów. Wada - traci dużo na wartości w pierwszych latach. Z kolei przy kupnie używanego - oszczędzasz pieniądze, ale trzeba się naszukać , żeby kupić dobry model. Ja jak kupowałem swojego Passata, to jechałem po niego do Warszawy, wziąłem auto od Zasady z placu. Jeśli coś z tym autem robie, to też raczej u niego, ponieważ teraz jestem pół na pół w Stolicy/Słupsku. Ciężko jest znaleźć dobre ASO, ale jak już takie masz to z używanym autem nie ma problemu.Tylko nowe!!! miałem kilka starych gratów niby z książka itp i wieczne naprawy; tu 10zł tam 100zł i tak się uzbierało, zamiast pracować i zarabiać to jeździłem do ,,fachowców" a oni kroją jak nie wiem co wymieniali wszystko co się dało bo ja ni znałem się!!!. Teraz mam tylko nowe i mam wszystko w d****. Zawsze z nowym jade na pierwszy przegląd i później nie jaxdze, tylko oleje wymieniam, świece i płace max 250zł (robocizna + materiały gdzieś w zakładzie jakimś) a nie 700zł w serwisie. Bo pytanie co ma się zepsuć w nowym aucie??? Robię tak bo miałem przypadek z nowym,że po 80tys km coś w elektornice nawaliło, samochód był serwisowany i na gwarancji, jak przyszło do uznania gwarancji to nie uznali bo samochód miał niby duży przebieg i gwarant nie obejmuje tego (samochód miał nie cały rok!!!). Finał taki,że sam napraiłem bo potrzebowałem samochód i od tej pory wyleczyli mnie z serwisowania. Polecam nowe!!! cena dobra i samochód : dacia logan (nie kupowana u nas w bolesławicach bo tam traktują klienta jak za kare) i zastanawiam się jeszcze nad samochodem ,,tata"....
#8
~fcuk~
Napisano 06 styczeń 2011 - 23:45:45
Oczywiscie nie ma nic zlego w kupowaniu nowych aut, poza glupota kupujacego. W prezencie dostajesz piekna smycz zwana gwarancja, bez ktorej wysrac sie osobiscie nie mozesz. Auto przy wyjezdzie z salonu traci 30% wartosci. W Polsce nawet grube marki nie maja mozliwosci dowolnego dobierania wyposazenia jak na zachodzie, tylko jakies pakiety.Nie ma nic złego w kupowaniu nowych aut. Zalety są oczywiste, nowe auta są bezawaryjne, nie ma z eksploatacją żadnych problemów. Wada - traci dużo na wartości w pierwszych latach. Z kolei przy kupnie używanego - oszczędzasz pieniądze, ale trzeba się naszukać , żeby kupić dobry model. Ja jak kupowałem swojego Passata, to jechałem po niego do Warszawy, wziąłem auto od Zasady z placu. Jeśli coś z tym autem robie, to też raczej u niego, ponieważ teraz jestem pół na pół w Stolicy/Słupsku. Ciężko jest znaleźć dobre ASO, ale jak już takie masz to z używanym autem nie ma problemu.
Nowe auta sa bezawaryjne??? Dzis nie ma aut bezawaryjnych, trzeba wybrac takie, ktore sie mniej psuja. Nie slyszales o akcjach przywolywania calych serii modeli do servisow?? Polskie drogi to juz spory problem eksploatacyjny, wiec nie pisz mi ze nie ma problemow.
Trzeba sie naszukac by wybrac dobry model ? wystarczy wyszukiwarka na mobile lub autoscount...i znajomosc jezyka zamiast naiwnosci.
Zycze owocnej eksploatacji passata i plukania kieszeni...z drugiej strony jak masz tyle kasy na nowe auto i jego servis, to trzeba bylo a4 kupic..
Użytkownik fcuk edytował ten post 06 styczeń 2011 - 23:46:53
#9
~Robert1981~
Napisano 07 styczeń 2011 - 13:50:29
Oczywiscie nie ma nic zlego w kupowaniu nowych aut, poza glupota kupujacego. W prezencie dostajesz piekna smycz zwana gwarancja, bez ktorej wysrac sie osobiscie nie mozesz. Auto przy wyjezdzie z salonu traci 30% wartosci. W Polsce nawet grube marki nie maja mozliwosci dowolnego dobierania wyposazenia jak na zachodzie, tylko jakies pakiety.
Nowe auta sa bezawaryjne??? Dzis nie ma aut bezawaryjnych, trzeba wybrac takie, ktore sie mniej psuja. Nie slyszales o akcjach przywolywania calych serii modeli do servisow?? Polskie drogi to juz spory problem eksploatacyjny, wiec nie pisz mi ze nie ma problemow.
Trzeba sie naszukac by wybrac dobry model ? wystarczy wyszukiwarka na mobile lub autoscount...i znajomosc jezyka zamiast naiwnosci.
Zycze owocnej eksploatacji passata i plukania kieszeni...z drugiej strony jak masz tyle kasy na nowe auto i jego servis, to trzeba bylo a4 kupic..
Fcuk, Passata kupiłem używanego, z komisu (na placu), nie stać mnie na a4. Sam nie chciałem nowego auta, bo jak napisałem, auto traci na wartości na początku. reszta nie wymaga komentarza. niech każdy czyni co może i na co go stać.
#10
~sarna1~
Napisano 07 styczeń 2011 - 20:44:15
a jak takie auto kupuje niezamozna osoba - to co - zabroni ktoś biednemu bogato żyć.
Od dłuższego czasu mam ten przywilej że używam auta nowe max 1 roczne i ktoś kto pisze że 3-4 letni rumpel jest lepszy tak naprawdę G wie

#11
~Gość~
Napisano 07 styczeń 2011 - 21:43:42


#12
~fcuk~
Napisano 09 styczeń 2011 - 18:49:39
Przepraszam jesli Cie urazilam, ale z Twojego wpisu chwalacego nowe auta wywnioskowalam, ze wlasnie takie kupiles. Nie znam Warszawy, Zasady, ani jego placu.Fcuk, Passata kupiłem używanego, z komisu (na placu), nie stać mnie na a4. Sam nie chciałem nowego auta, bo jak napisałem, auto traci na wartości na początku. reszta nie wymaga komentarza. niech każdy czyni co może i na co go stać.
#13
~fcuk~
Napisano 09 styczeń 2011 - 18:55:16
Mam auto roczne (od nowosci moje), 5 letnie oraz dwa restaurowane 20paroletnie auta. Jezdze czasami dziennie 4-5 roznymi autami, wlasciwie wiekszosc marek i modeli objezdzilam. Powiem tak- wolalabym 3-4 letniego np golfa 5 (rumpela), niz roczny syf z korei, czy klekoczace francuskie cuda.Od dłuższego czasu mam ten przywilej że używam auta nowe max 1 roczne i ktoś kto pisze że 3-4 letni rumpel jest lepszy tak naprawdę G wie
Jest mase aut kilkuletnich , ktore sa lepsze od no rocznych chevrolettow czy jakichs dacii..
#14
~Cherries in Liqueur~
Napisano 10 styczeń 2011 - 01:37:41
Ale... znam osoby, które stać i to nawet na dwa auta z salonu, ale które takiego zakupu nie robią- szkoda im własnych pieniędzy. Kupują samochody kilkumiesięczne, najwyżej roczne. Po roku, dwóch- wymieniają- tracąc bardzo niewiele.
Mnie co prawda nie stać na taki luksus ale kupiłam ostatnio pięcioletniego VW (wymarzonego dodam) i póki co jestem bardzo zadowolona.
#15
~bonzaj74~
Napisano 28 styczeń 2011 - 23:38:23
Wiesz co z ciekawością czytałem to co napisałeś ale na końcu mnie rozwaliłeś tym Loganem.Rumuński samochód nigdy w życiu,wolałbym hulajnoga przez zaspy się przemieszczać ale tego samochodu nigdy nie kupie mimo ze ma części renówkiTylko nowe!!! miałem kilka starych gratów niby z książka itp i wieczne naprawy; tu 10zł tam 100zł i tak się uzbierało, zamiast pracować i zarabiać to jeździłem do ,,fachowców" a oni kroją jak nie wiem co wymieniali wszystko co się dało bo ja ni znałem się!!!. Teraz mam tylko nowe i mam wszystko w d****. Zawsze z nowym jade na pierwszy przegląd i później nie jaxdze, tylko oleje wymieniam, świece i płace max 250zł (robocizna + materiały gdzieś w zakładzie jakimś) a nie 700zł w serwisie. Bo pytanie co ma się zepsuć w nowym aucie??? Robię tak bo miałem przypadek z nowym,że po 80tys km coś w elektornice nawaliło, samochód był serwisowany i na gwarancji, jak przyszło do uznania gwarancji to nie uznali bo samochód miał niby duży przebieg i gwarant nie obejmuje tego (samochód miał nie cały rok!!!). Finał taki,że sam napraiłem bo potrzebowałem samochód i od tej pory wyleczyli mnie z serwisowania. Polecam nowe!!! cena dobra i samochód : dacia logan (nie kupowana u nas w bolesławicach bo tam traktują klienta jak za kare) i zastanawiam się jeszcze nad samochodem ,,tata"....

#16
~bonzaj74~
Napisano 28 styczeń 2011 - 23:44:10
Tak trzymaćOczywiscie nie ma nic zlego w kupowaniu nowych aut, poza glupota kupujacego. W prezencie dostajesz piekna smycz zwana gwarancja, bez ktorej wysrac sie osobiscie nie mozesz. Auto przy wyjezdzie z salonu traci 30% wartosci. W Polsce nawet grube marki nie maja mozliwosci dowolnego dobierania wyposazenia jak na zachodzie, tylko jakies pakiety.
Nowe auta sa bezawaryjne??? Dzis nie ma aut bezawaryjnych, trzeba wybrac takie, ktore sie mniej psuja. Nie slyszales o akcjach przywolywania calych serii modeli do servisow?? Polskie drogi to juz spory problem eksploatacyjny, wiec nie pisz mi ze nie ma problemow.
Trzeba sie naszukac by wybrac dobry model ? wystarczy wyszukiwarka na mobile lub autoscount...i znajomosc jezyka zamiast naiwnosci.
Zycze owocnej eksploatacji passata i plukania kieszeni...z drugiej strony jak masz tyle kasy na nowe auto i jego servis, to trzeba bylo a4 kupic..

#17
~tytus~
Napisano 29 styczeń 2011 - 01:34:56
Wiesz- w Dacii jest tyle "rumunii" co kot napłakałWiesz co z ciekawością czytałem to co napisałeś ale na końcu mnie rozwaliłeś tym Loganem.Rumuński samochód nigdy w życiu,wolałbym hulajnoga przez zaspy się przemieszczać ale tego samochodu nigdy nie kupie mimo ze ma części renówki

#18
Napisano 29 sierpień 2013 - 12:31:07
Na auto z salonu stać niewielu w chwili obecnej...
Ale... znam osoby, które stać i to nawet na dwa auta z salonu, ale które takiego zakupu nie robią- szkoda im własnych pieniędzy. Kupują samochody kilkumiesięczne, najwyżej roczne. Po roku, dwóch- wymieniają- tracąc bardzo niewiele.
Mnie co prawda nie stać na taki luksus ale kupiłam ostatnio pięcioletniego VW (wymarzonego dodam) i póki co jestem bardzo zadowolona.
Zgadzam się, że w dzisiejszych czasach bardzo mała ilość osób, szczególnie indywidualnych, nie jest w stanie zakupić auta prosto z salonu. Ja posiadając firmę, zastanawiam się nad zakupem nowego auta w leasingu, czytając ofertę Masterlease ( ................. )
stwierdzam, że ich propozycja z dużymi rabatami i wszelkimi "bajerami" wydaje się bardzo interesująca. Aczkolwiek czytając opinie, zastanawiam się jeszcze nad jedną opcją, kupnem rocznego auta, wtedy na pewno dużo zaoszczędzę. Ale wówczas pojawia się kolejny problem, gdzie, od kogo. Dobre źródło to podstawa, ale gdzie takowego szukać ??
Użytkownik Yktorn edytował ten post 29 sierpień 2013 - 13:29:06
#19
~miko~
Napisano 08 grudzień 2013 - 18:22:38
(...)
Do biura reklamy spamerze zapraszamy...
Tytus
Użytkownik tytus edytował ten post 08 grudzień 2013 - 19:51:05
#20
~meggi28~
Napisano 15 grudzień 2013 - 15:27:05
Użytkownik meggi28 edytował ten post 16 grudzień 2013 - 01:57:09
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych