I jak tam po rozprawie? Czekamy na relację.
Niestety główny bohater nocnik nie był zainteresowany i nie stawił się na rozprawie.
Żadnej potyczki nie było!
Pierwszą osobą, którą sąd szczegółowo wypytał, była główna obwiniona w osobie mojej żony, która potwierdziła zgodnośc dwóch bardzo szczegółowych pism procesowych, które w bezwzględny sposób obnażyły nieznajomośc prawa skarżącego.
Nie piszę o rutynowych pytaniach Sądu bo wiadomo.
Drugą osobą, która była przesłuchiwana, byłem ja.Sąd dośc szczegółowo mnie wypytał.
Z moich zeznań dowiedział się, jakie są prawdziwe powody ataku na mnie oraz na moją najbliższą rodzinę.Dowiedział się również, jaki jest stan faktyczny na ulicy, gdzie zaaplikowano mojej żonie niesłuszny mandat.Miałem również okazję zapewnic Sąd ,że z wielką determinacją i do bólu będę bornił swojej rodziny przed atakami kogokolwiek.